Kayah i Transoriental Orchestra w ĹĂłdzkiej WytwĂłrni
- 18 January, 2014
- MichaĹ Balcer
Kayah po kilku latach przerwy postanowiĹa powrĂłciÄ do szeroko rozumianego nurtu 'world music'. Genezy powstania jej najnowszej pĹytyâTransoriental Orchestraâ naleĹźy szukaÄ w zaproszeniu artystki do wziÄcia udziaĹu w Festiwalu Kultury Ĺťydowskiej 'Warszawa Singera'. WĂłwczas to wĹaĹnie zdecydowano siÄ nagraÄ album z towarzyszeniem miÄdzynarodowych muzykĂłw. O tym jak ta muzyka wypada na Ĺźywo, moĹźna byĹo przekonaÄ siÄ wczoraj w ĹĂłdzkiej WytwĂłrni, podczas bez maĹa 100-minutowego wystÄpu.Â
Koncert rozpoczÄ Ĺ siÄ kilka minut po 20 od teledysku âMuszlo Mojaâ, ktĂłry zostaĹ wyĹwietlony na telebimie zawieszonym za scenÄ . WkrĂłtce na niej zaczÄli pojawiaÄ siÄ muzycy zespoĹu, a tuĹź po nich bosa Kayah w turkusowej sukni. Pierwszym utworem jaki zagrano byĹ Ĺpiewany w jÄzyku ladino âAman Minushâ, dziÄki ktĂłremu przenieĹliĹmy siÄ na PĂłĹwysep Iberyjski, w Ĺwiat ĹťydĂłw sefardyjskich. ByĹ to poczÄ tek egzotycznej wycieczki w jakÄ zabraĹa nas tego wieczoru Kayah wraz ze swojÄ grupÄ . I tak podróşowaliĹmy od Rio de Janeiro przez HiszpaniÄ, Maroko, Izrael, BaĹkany aĹź do murĂłw warszawskiego getta, sĹuchajÄ c takich pieĹni z nowego krÄ Ĺźka jak: âHava Nagilaâ, âEl Eliyahuâ, âJidisze Mameâ,âKondja Mia, Kondja Miaâ, âRebekaâ oraz âWarszawo Maâ. Wokalistka skorzystaĹa rĂłwnieĹź ze swoich starszych numerĂłw, ktĂłre dobrze wpisaĹy siÄ w stylistykÄ koncertuâ mam tutaj na myĹli dwie piosenki z albumu wydanego w 1999 roku z Goranem Bregovicem â âSto Lat MĹodej Parzeâ i âJeĹli BĂłg Istniejeâ. Na bis zaĹpiewaĹa ponownie radosne, taneczne âEl Eliyahuâ, âChiribim Chiribomâ (z repertuaru The Barry Sisters) i utwĂłr do sĹĂłw Papuszy âKicy Bidy i Bokhaâ.
PrzesĹaniem âTransoriental Orchestraâ jest walka ze sztucznymi podziaĹami, przemocÄ
i nienawiĹciÄ
na tle rasowym. Podczas wystÄpu Kayah wyraziĹa nadziejÄ, Ĺźe nikt z publicznoĹci nie uczestniczyĹ w zamieszkach do jakich doszĹo w ĹwiÄto NiepodlegĹoĹci. Wokalistka bardzo umiejÄtnie dobraĹa piosenki, wokóŠktĂłrych zbudowaĹa koncert. Momentami byĹo nostalgicznie i refleksyjnie, aĹźeby po kilku minutach na widowni panowaĹa iĹcie szampaĹska zabawa (choÄby âEl Eliyahuâ czyâHava Nagilaâ). Ponadto Kayah opowiadaĹa anegdoty, porĂłwnywaĹa Rio de Janeiro z Tel Avivem, chwaliĹa siÄ swoim warszawskim patriotyzmem i barwnie przedstawiaĹa muzykĂłw. OdniosĹa siÄ takĹźe do samego miasta wĹĂłkniarzy, wspominajÄ
c nagrywanie w WytwĂłrni âMTV Unpluggedâ czy teĹź swoje uwielbienie do filmu âZiemia Obiecanaâ i XIX-wiecznych ĹĂłdzkich kamienic. O tym jak dobrÄ
atmosferÄ stworzyĹa, najlepiej Ĺwiadczy fakt, Ĺźe na jej pytanie skierowane do fanĂłw: 'Jak Ĺźyje siÄ w Ĺodzi?', ani jedna osoba nie powiedziaĹa, Ĺźe Ĺşle. Jedyne odpowiedzi jakie padaĹy to: 'super', 'extra' i 'bardzo dobrze', co moĹźe dziwiÄ, poniewaĹź kto jak kto, ale Ĺodzianie sÄ
znanymi malkontentami i zawsze znajdÄ
powĂłd Ĺźeby narzekaÄ na swoje miasto.
âTransoriental Orchestraâ to pozycja obowiÄ
zkowa w rozpisce kaĹźdego koncertowicza. Te pieĹni sĹuchane gdzieĹ w domowym zaciszu nie robiÄ
tak duĹźego wraĹźenia. Jest to oczywiĹcie kwestia temperamentu scenicznego piosenkarki i jej kompanĂłw oraz tego, Ĺźe muzyka etno czy folkowa zawsze lepiej wypada na Ĺźywo. A sama Kayah... KtĂłry to juĹź raz nas zadziwia? Od âFlecikĂłwâ i âSantanyâ przez rytmy baĹkaĹskie, wystÄp 'bez prÄ
du', kwartet smyczkowy, kawaĹki Starszych PanĂłw aĹź po brzmienia Ĺźydowskie. Pomimo ponad 25 lat na scenie nie widaÄ po niej rutyny czy znudzenia. WciÄ
Ĺź jest peĹna pomysĹĂłw, entuzjazmu i ĹźÄ
dzy nowych projektĂłw. Jeszcze nie raz nas zaskoczy.Â